11 osób zostało rannych w wypadku, do którego doszło około godz. 6.30 na drodze krajowej nr 46, w okolicach Ściborza. Jedna z poszkodowanych osób znajduje się w stanie krytycznym.
11 osób zostało rannych w wypadku, do którego doszło około godz. 6.30 na drodze krajowej nr 46, w okolicach Ściborza. Jedna z poszkodowanych osób znajduje się w stanie krytycznym.
Według wstępnych ustaleń policji do wypadku doszło, kiedy 60-letni kierowca autosanu próbował wyprzedzić ciężarową scanię. W trakcie wykonywania manewru pojazd, prowadzony przez 36-letniego mieszkańca Białegostoku, z nieustalonych przyczyn zajechał drogę autobusu. Jego kierowca, chcąc uniknąć zderzenia z ciężarówką, wjechał do rowu i uderzył w drzewo.
Nieco inną wersję wydarzeń przedstawił w rozmowie z TVP Info st. kpt. Paweł Gotkowski z nyskiej straży pożarnej, który poinformował, że kierowca autobusu stracił panowanie nad kierownicą podczas wymijania stojącej na poboczu ciężarówki.
W wypadku poszkodowanych zostało 11 z 14 osób podróżujących autosanem. Wszyscy ranni zostali przewiezieni do nyskiego szpitala. W najcięższym stanie jest 47-letni mężczyzna, który aktualnie znajduje się na oddziale intensywnej opieki medycznej. Po przeprowadzonej tomografii komputerowej u poszkodowanego stwierdzono głęboki uraz mózgu. Lekarze oceniają jego stan jako krytyczny.
Dwóch innych mężczyzn doznało urazów kończyn i w tej chwili są operowani. Pozostałe osoby są w trakcie obserwacji, ale większość z nich ma jedynie lekkie potłuczenia i prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie wypisana do domów.
Autobusem podróżowali, jadący do pracy, robotnicy budowlani z województwa dolnośląskiego.
foto: KPP Nysa
{loadposition adsense1}