W minionym tygodniu odbyła się licytacja komornicza ruchomości należących do fabryki mebli Nassen przy ul. Kolejowej. Postępowanie prowadzone jest w związku z zaległościami w wypłacaniu wynagrodzeń pracownikom zakładu.
W minionym tygodniu odbyła się licytacja komornicza ruchomości należących do fabryki mebli Nassen przy ul. Kolejowej. Postępowanie prowadzone jest w związku z zaległościami w wypłacaniu wynagrodzeń pracownikom zakładu.
Komornik wystawił na sprzedaż sprzęt, na którym jeszcze do niedawna powstawały krzesła. Pod młotek trafiły m.in. przemysłowe frezarki, wiertarki, pilarki i szlifierki.
To już druga tego typu licytacja maszyn paczkowskiej fabryki mebli. Na pierwszej, która odbyła się na początku listopada, nie stawił się żaden oferent. Tym razem aukcja rozpoczęła się z cenami wywoławczymi obniżonymi o 50% w stosunku do pierwotnych i zakończyła sprzedażą urządzeń za kwotę ok. 60 tys. zł. W rozmowie z byłymi pracownikami komornik obiecał wypłatę niewielkiej części zaległych wynagrodzeń jeszcze przed świętami.
Licytacja sprzętu to jednak nie jedyne zmartwienie właścicieli zakładu. Do sądu gospodarczego trafił już także wniosek wierzycieli o upadłość przedsiębiorstwa. Dodatkowo, jak poinformował nas rzecznik Komendy Powiatowej Policji, pod nadzorem nyskiej prokuratury prowadzone jest postępowanie, które ma na celu ustalenie czy w firmie nie doszło do naruszenia praw pracowniczych.
Według byłych pracowników fabryki, władze firmy nieustannie ignorują prawo, choć ich zarzuty względem pracodawcy potwierdzają kolejne kontrole. Część z nich do dziś nie otrzymała zaległych wynagrodzeń sprzed kilku miesięcy, mimo korzystnych dla nich wyroków Sądu Pracy i mimo wydania nakazu płatniczego przez Państwową Inspekcję Pracy. Pracownicy są rozgoryczeni dłużącą się procedurą egzekwowania należności. Jak twierdzą, powoli tracą wiarę w sprawiedliwość i ludzi którzy mają czuwać nad przestrzeganiem prawa.
{loadposition adsense1}