W jednym z budynków przy ul. Okrzei doszło do pożaru sadzy w kominie. To kolejne tego typu zdarzenie w ostatnim czasie. Strażacy radzą jak ustrzec się przed tego typu zagrożeniami.
[ads1]
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w sobotę ok. godz. 19.30. Na miejsce zostały skierowane dwa zastępy strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Paczkowie, które zabezpieczyły miejsce zdarzenia. W wyniku pożaru prawdopodobnie uszkodzeniu uległ przewód kominowy. Strażacy wstępnie oszacowali straty na ok 20. tys. zł.
Wbrew pozorom pożar sadzy w kominie to poważne zagrożenie zarówno dla mieszkańców jak i samego budynku. Zapalenie się sadzy w kominie to zapłon cząstek nagromadzonych wewnątrz przewodów kominowych, które zbierały się w czasie pracy urządzeń ogrzewczych, a nie zostały wyczyszczone przez kominiarzy. Sadza powstaje w wyniku niepełnego spalania stałego materiału palnego. Strażacy radzą, by eksploatując piece pamiętać o kilku zasadach, które pozwolą ustrzec się przed tym niebezpieczeństwem.
Po pierwsze – w piecach nie należy palić mokrym drewnem, resztkami, śmieciami czy innymi odpadami komunalnymi. Powoduje to osadzenie się dużych ilości sadzy w przewodzie kominowym.
Po drugie należy pamiętać o regularnym czyszczeniu komina. Strażacy przypominają, że to na właścicielu budynku ciąży obowiązek wzywania firmy kominiarskiej. W przypadku pieców na paliwo stałe przewody kominowe powinny być czyszczone cztery razy w roku. Raz w roku uprawniony kominiarz musi wydać opinię dopuszczającą instalację kominową do użytku.
Warto o to zadbać we własnym zakresie – brak dokumentów potwierdzających wizytę kominiarza może narazić nas na zapłacenie mandatu oraz trudności w wypłacie ewentualnego odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową w razie wybuchu pożaru.
Co zrobić, gdy sadze już się zapalą? Przede wszystkim należy natychmiast wezwać straż pożarną, dzwoniąc pod numer alarmowy 998, ponieważ silnie nagrzewający się komin stwarza ryzyko zapalenia się przylegających do niego części budynku oraz połaci dachu. Następnie należy wygasić palenisko poprzez wygarnięcie żaru lub zasypanie go piaskiem i szczelnie zamknąć piec. W żadnym wypadku nie należy gasić paleniska wodą ani wlewać jej do przewodu kominowego – powstająca para może spowodować rozsadzenie komina.
Należy pamiętać, że każdy pożar sadzy niszczy komin. Powstająca wtedy wysoka temperatura powoduje wykruszenie spoin między cegłami i w konsekwencji rozszczelnienie przewodu kominowego. To z kolei może powodować przedostawanie się dymu i trujących gazów do pomieszczeń mieszkalnych.
Ten dym, co wydobywa się z komina na rynku, chodzi mi tutaj o piekarnię. Czy to się zaraz nie zapali, czy po prostu palą śmieciami. Chlebek pycha…
tu Ci powiem że chleb to mają akurat najlepszy w Paczkowie ;)
Wiedze to Ty masz zerową nagrzej piec piekarniczy śmieciami.
A po chlebek polecam do biedry pyszny chemiczny .
Powiedzmy sobie szczerze. W rynku to akurat mieszkają ludzie którym-delikatnie mówiąc-w życiu nie wyszło. W większych miastach rynek to nadjroższe mieszkania i lokale, u nas niestety odwrotnie-w mieszkaniach w dużej części element. Palą czym się da i śmieci to tutaj standard, ale z drugiej strony gdyby ich było stać to pewnie większość miałaby piece na gaz.
Co do piekarni to rzeczywiście chleb jest najlepszy nie tylko w mieście, ale i w okolicy. Niestety smrodzą i trują czarnym dymem na maksa i nikt z tym nic nie robi.
Czasami wystrczy wyjść na rynek na spacer i od razu ciuchy przesiąknięte potwornym fetorem-szczególnie jesienią jak zaczyna się sezon.
Piekarni burmistrz nie widzi w rynku,największy truciciel powietrza w rynku ale o dotacji na piece czy pouczanie mieszkańców czym mają palić to jego priorytet, szkoda że zaczyna się od płyty rynku a nie od ochrony środowiska
ludzie dostają już pierdolca na punkcie tej ochrony środowiska…
Przykro mi to mówić ,ale rzeczywiście ludzie palą w piecach czym się da, a nie każdy chce to wdychać.
Zgadza się ludzie palą czym popadnie ponieważ większość nie ma pieniędzy na opał więc dają co mają.
Znam takich wielu , którzy akurat do biednych nie należą, a oponami, butelkami i innymi syfami palą, mieszkam zresztą koło takich. Więc proszę nie zwalać na biedę.
Dziś w mące są dodawane prochy czyli chemia środki spulchniajace bo bez tego piekarza by nie upiekli chleba był by płaski wyglądał by na przeładowany ;)
chyba Ty kupujesz make z prochem i wciągasz? chcesz spulchniacz to se dosyp nie chcesz spulchniacza to go nie syp – wiec nie piernicz, ze we wszystkim jest spulchniacz-a przeladowany to Ty masz chyba leb od tych spulchniaczy!
chyba Ty kupujesz make z prochem i wciągasz? chcesz spulchniacz to se dosyp nie chcesz spulchniacza to go nie syp – wiec nie piernicz, ze we wszystkim jest spulchniacz-a przeladowany to Ty masz chyba leb od tych spulchniaczy!
I taka prawda
Wiadomość dla procha i proszku to prawda że do mąki jest dodawany środek chemiczny.Dam ci przykład z jednej tony pszenicy masz około -8procent zanieczyszczeń czyli już niema tony i z reszty masz 500 kg. mąki i ok 450 otrąb za otręby jest jakieś 260 zł. a za mąke [W PROOOMOOOCJIIII ] 500 ZŁ . to jest koszt tony pszenicy. A przemiał pakowanie transport . To co myślisz że w plecy. TERAZ POMYŚL.
bez sensu gadanie ! a w 1m3 wody ile jest wody?a w tonie cukru ile jest cukru z buraka?a w kg miesa ile jest miesa?najlepiej nic nie jesc tylko wpier… tynk ze sciany!!!
I tak największym trucicielem w obrębie murów miejskich jest obiekt, który podlega pod starostwo…………………………………………………….. LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE.
To prawda. Jak rozpalają w piecu to tragedia. Zdarzyło się, że sąsiedzi Zespołu Szkół przy Kołłątaja wzywali Straż Pożarną, bo dym z komina pokrył całą okolicę i utrudnił widoczność. Czym oni palą? Gdzie ochrona środowiska ?
Ktoś jak pracuje w piekarni to wie coś o porcjach z bakardinu lub biały bynamil lub AGR itp
w Biedronie jest przepyszny – POLECAM ZE SMAKIEM
Ktoś jak pracuje w piekarni to wie coś o porcjach z bakardinu lub biały bynamil lub AGR itp
ja pracuje i nic nie wiem – i co glupio ci?
Marcin kazda piekarnia jedzie na prochach