Wszystkie szkoły i uczelnie wyższe w Polsce zostaną zamknięte – poinformował premier Mateusz Morawiecki po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego. Zamknięte zostaną też żłobki, przedszkola i kluby dziecięce.
Od 12 do 25 marca funkcjonowanie placówek oświatowych w całym kraju zostaje czasowo ograniczone. Oznacza to, że w tym okresie przedszkola, szkoły i placówki oświatowe zarówno publiczne, jak i niepubliczne nie będą prowadziły zajęć dydaktyczno-wychowawczych. To decyzja wynikająca z konieczności zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Co istotne, w najbliższy czwartek i w piątek szkoły będą otwarte, żeby rodzice mogli przygotować się do nowej sytuacji. W tych dniach nie będą prowadzone działania edukacyjne. – Niektórym rodzicom może być trudno zorganizować opiekę, dlatego w czwartek i piątek placówki będą otwarte i nauczyciele w klasach będą mogli pilnować dzieci. – dodał premier.
Minister Zdrowia apeluje, by przez te dwa tygodnie pozostać w domach i starać się unikać skupisk ludzi. W Polsce potwierdzono dotychczas 25 przypadków koronawirusa, z czego trzy dziś rano. Według danych z wtorku 1055 osób było objętych kwarantanną, a 9366 nadzorem epidemiologicznym.
Jak dodał minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, ta przerwa w edukacji nie wpływa na przebieg roku szkolnego i terminy egzaminów.
Dobrze by było aby ludzie też unikali kościołów bo tam największe skupisko starszych ludzi i młodszych.
Co Ty powiesz !?
Powinno się też ograniczyć wizyt w kościele bo to też skupisko ludzi. Przede wszystkim starszych
Szkoły pozamykane, a mądre mamuśki pójdą lub pojadą z dzieciakami do galerii. Bo przecież co tu zrobić z czasem wolnym. Lepiej byłoby pozamykać galerie, bo tam to dopiero siedzisko wirusów.Zakupy można zrobić w małych sklepach na rynku.
Jakie galerie? 5 sklepów na krzyż
Zobaczycie ze jutro bedzie najwiecej przypadkow wirusa na opolszczyznie dzis wszyscy wracaja z niemiec do polski a z opolszczyzny co drugi robi w niemczech.
Ludzie będą sobie sami winni.Przyjechałes z zagranicy to dla własnego dobra i bliskich siedz w domu.A tu jede z drugim przyjechał i w najlepsze paraduje po sklepach.
Jak to szkoły pozamykane? A w szkole na 1 maja pracownicy cały czas są i coś robią. Jeśli któryś z nich podłapie korona , i poroznosi po szkole to co będzie jak wrócą uczniowie i kto za to odpowiada ?????
Myślę, że osoby odpowiedzialne za placówki nie mogą pozwolić sobie na siedzenie w domu, to chyba logiczne. Jeżeli mieliby wirusa byliby już dawno badani i pod odpowiednim nadzorem. Takie głupie gadanie zostaw sobie do obgadania z koleżankami Anonimie :)
Gdyby mieli wirusa,to by byli dawno badani?? A może wypadałoby najpierw zbadać ?? Zwłaszcza ciebie !
I co oni tam robią, szykują się na święta ???
Wszystko niby jest ok , ale w sklepie ekspedientka ma założone rękawiczki na rękach i podaje klientom towar,po czym bierze pieniądze i wydaje resztę,już bez dodatkowych zabezpieczeń. Oczywiście te rękawiczki używa przez cały dzień pracy,oby nie dłużej (tydzień itd….). Patrząc na taką sytuację myślę,aby w sklepie obsługiwały dwie ekspedientki (jednego klienta), jedna podaje towar,a druga kasuje,aby wyeliminować roznoszenia bakterii. Ktoś powie,że tak jest w każdym sklepie i jest ok , a w takiej piekarni ,gdzie pieczywo jest bez opakowania i podawane przez jedną ekspedientkę ??????????????