Stowarzyszenie PEGAZ zainscenizowało w plenerze paczkowskie legendy.
Za nami Piknik Rycerski. Podczas, gdy w parku odbywały się występy przewidziane w programie, po drugiej stronie murów specjalną niespodziankę przygotowała sekcja teatralna przy Stowarzyszeniu PEGAZ, reprezentowanym przez panią Teresę Stańczyc – Bednarz.
Po godzinie osiemnastej, pod murami, od strony wejścia na hurdycje odbył się spektakl plenerowy oparty o legendy paczkowskie. Na podstawie przygotowanych przez pana Mazurkiewicza materiałów pani Ewelina Lewandowska napisała scenariusz prezentujący najbardziej znane z tych historii.
– Kat zszedłszy ze szczytu murów wmieszał się w tłum, by pilnować porządku i w razie potrzeby skrócić marudy o głowę. Paczko rozpoczął i zakończył spektakl ukazując początki naszego miasta i swą pomysłowość w dążeniu do zdobycia ziemi pod swój gród. – relacjonuje reżyserka spektaklu, pani Ewelina Lewandowska.
– Historiom przewodziły Wodnice, śpiewając przaśne piosenki i komentując z drwiną rozgrywające się epizody. – opowiada. – Panie Stanisława Najzer, Stanisława Syc, Magdalena Krzywak oraz Danuta Kłos przystrojone pięknymi wiankami, które wykonała pani Renata Kozłowska, ubrane w białe szaty, pojawiły się polewając wodą swoją ścieżkę. Zamówiły także deszcz, by każdy wiedział, że nie ma z nimi żartów. Zwracały uwagę widzów na piękną paczkowiankę zakochaną w Tatarze, któremu w końcu udało się zdobyć rękę ukochanej i przypodobać się ojcu wybranki, niechętnemu przecież najeżdżającym ziemie paczkowskie Tatarom. Z ironią odniosły się do panien myjących mury po kawkach, by w końcu zaprosić widzów na wspaniały poczęstunek przygotowany przez kawiarnię „Czarna Kawka” w postaci bułeczek w kształcie naszych symbolicznych kawek. – mówi reżyserka.
– Duże zaangażowanie w przygotowanie spektaklu wykazały liczne osoby. Pani Anna Robak, wykonując makijaże i stylizacje stroi, wypożyczonych od trupy teatralnej z Kamieńca Ząbkowickiego. Notabene osoba grająca kata – pan Krzysztof Woliński, jest inicjatorem owej sekcji i należy właśnie do grupy z Kamieńca Ząbkowickiego. Przywiózł on także z sobą wspaniałego aktora: pana Albina Pawia, który zagrał dziada i ojca, prezentując przy tym prawdziwy kunszt aktorski. Kolejne osoby, które trzeba wymienić, to pan Lesław Cudyk, bez którego nie byłoby obróbki techniczno-scenograficznej oraz pan Paweł Piątek z Nysy, który przygotował muzykę i Wodnice do występu. – wylicza pani Ewelina.
– Młodzi aktorzy-amatorzy mieli bardzo niewiele czasu na przygotowania, jednak podołali swoim rolom. Spośród nich tyko Monika Klimas miała styczność z teatrem amatorskim, dzięki czemu także wspierała kolegów i koleżanki, zachwycając świetną dykcją oraz warsztatem. Paczko i Tatar został zagrany przez Bartosza Kargola, który na dzień przed spektaklem dowiedział się o tym, że zagra także tę drugą rolę. Paczkowianka, urocza i piękna młoda dziewczyna to Kamila Szczotka. Epizodysta sługa, ale i rycerz, bez którego jednak nie można by było zaprezentować całości, to Paweł Ekier. Natomiast dziewczęta myjące mury zagrały wspomniana wcześniej Monika Klimas oraz Katarzyna Wochnik. – kończy reżyserka.
Jak zapowiadają organizatorzy, kolejna odsłona spektaklu czeka na nas jeszcze podczas tych wakacji. Grupa zaprasza także wszystkich chętnych do przyłączenia się do sekcji teatralnej Stowarzyszenia PEGAZ.
Co to była za walka? na drewniane miecze serio…. Za murami było widać fajną walkę!
Co to była za walka? na drewniane miecze serio…. Za murami było widać fajną walkę!