Niecodzienny przebieg miała gala MMA rozegrana 27 października w Paczkowie. W półfinale turnieju zawodnicy zderzyli się głowami i obaj równocześnie padli na matę. Zapraszamy na (nieco spóźnioną) relację z tego wydarzenia.
Niecodzienny przebieg miała gala MMA rozegrana 27 października w Paczkowie. W półfinale turnieju zawodnicy zderzyli się głowami i obaj równocześnie padli na matę. Zapraszamy na (nieco spóźnioną) relację z tego wydarzenia.
Podczas gali MMA, którą zorganizowano pod koniec minionego miesiąca na hali GCSiR odbyło się jedynie pięć z zaplanowanych siedmiu walk. Wszystkie zakończyły się już w pierwszej rundzie: trzy dobiegły końca przed upływem dwóch minut, a najdłuższa trwała zaledwie cztery. Zgromadzeni widzowie oglądali zawodników MMA w akcji łącznie przez… 12 minut i 3 sekundy.
Gali “Night of Champions” od początku towarzyszył spory pech: z przewidzianych początkowo ośmiu uczestników ostatecznie do walki przystąpiło tylko sześciu. Mimo starań nie udało się znaleźć zastępców dla kontuzjowanego Pawła Pawlaka oraz Salima Touahriego do turnieju w wadze do 77 kg, dlatego organizatorzy zmuszeni sytuacją zmienili regulamin i do półfinałów, oprócz zwycięzców trzech ćwierćfinałów, awansował najlepszy zawodnik z przegranych.
To jednak nie koniec pecha. W walce półfinałowej doszło do kolejnej fatalnej sytuacji, gdy w ringu stanęli faworyci turnieju: Mateusz Zawadzki (MMA 7-1-1) z MMA Team Ełk i Marcin Mencel (MMA 5-3-1) z KS Czerwony Smok Poznań. Po niecałych dwóch minutach wyrównanego pojedynku zawodnicy w tej samej chwili postanowili zaatakować nogi przeciwnika, zderzyli się głowami i znokautowali. Obaj sportowcy przez dłuższy czas dochodzili do siebie i niestety nie byli w stanie kontynuować walki. Pojedynek zakończył się technicznym remisem i zawodnicy odpadli z dalszej rywalizacji. Sędzia uznał, że w związku z tym drugie półfinałowe starcie pomiędzy Rafałem Błachutą z klubu No Limits Kwidzyn (MMA 7-2) i Patrykiem Grudniewskim z Fight Factory Wrocław (MMA 1-1) zostanie awansowane do rangi finału.
Koniec końców, pech w półfinałowej walce okazał się szczęśliwy dla organizatorów, bo dzięki niecodziennemu wydarzeniu o gali zrobiło się głośno w mediach, a filmik z feralnego starcia wrzucony na YouTube stał się niezwykle popularny – w ciagu dwóch tygodni został wyświetlony przez Internautów niemal 400 tys. razy.
W finale Błachuta błyskawicznie pokonał zawodnika Fighters Factory. Grudniewski – utytułowany kickboxer i triumfator tegorocznego Pucharu KSW musiał zadowolić się drugim miejscem. Główna nagroda – czek na 4000 zł powędrowała w ręce Rafała Błachuty. W efekcie w trakcie gali zgromadzeni widzowie obejrzeli pięć z zaplanowanych siedmiu walk MMA oraz cztery pokazowe walki kickboxerskie rozegrane pomiędzy zawodnikami CSiR Srebrna Góra a słowackimi zawodnikami z KC Koszyce.
W przeddzień turnieju na hali Gminnego Centrum Sportu odbyło się seminarium, prowadzone przez Łukasza “Jurasa” Jurkowskiego, w którym wzięło udział 54 adeptów tego sportu. Wieczorem w Kopalni Złota w Złotym Stoku przeprowadzono ważenie zawodników. Sędziami pojedynków podczas paczkowskiej gali “Night of Champions” byli jej honorowi goście, dwaj czołowi polscy zawodnicy w wadze 93 kg Jan Błachowicz i +93 kg opolanin Damian Grabowski.
Turniej MMA w kat. 77 kg na gali „Night of Champions” w Paczkowie:
Finał
Rafał Błachuta pok. Patryka Grudniewskiego przez poddanie (trójkąt), 1. runda (1:39)
Półfinał
Mateusz Zawadzki vs. Marcin Mencel – techniczny remis (obustronny nokaut po zderzeniu głowami), 1. runda (1:51)
Ćwierćfinały
Marcin Mencel pok. Patryka Grudniewskiego przez poddanie (balacha), 1. runda (1:50)
Ralał Błachuta pok. Adama Golonkiewicza przez poddanie (duszenie zza pleców), 1. runda (4:02)
Mateusz Zawadzki pok. Mahomeda Tulshaeva przez TKO (uderzenia w parterze), 1. runda (2:56)
foto: GCSiR Paczków
{loadposition adsense1}