TVN w gimnazjum. Szkoła próbuje odzyskać pieniądze

Biuro podróży w ostatniej chwili odwołało wycieczkę organizowaną przez gimnazjum. Szkoła na razie bezskutecznie próbuje odzyskać pieniądze uczniów. 

Uczniowie Publicznego Gimnazjum w Paczkowie mieli w czerwcu wyjechać na wycieczkę do Portugalii. W ostatniej chwili organizatorka ze strony biura podróży odwołała jednak wyjazd. Szkoła na razie bezskutecznie próbuje odzyskać wpłacone 40 tys. złotych zaliczki. W sprawie interweniowali reporterzy nadawanego przez stację TVN programu „UWAGA!”.

Na dwa dni przed zaplanowanym wyjazdem, pilotka koordynująca organizację wycieczki poinformowała dyrekcję gimnazjum, że nie była w stanie zarezerwować biletów lotniczych z jednego lotniska w związku z czym grupa musi zostać podzielona. Zgodnie z tym, co przekazała kobieta część osób miała polecieć z Mediolanu, a część z Frankfurtu. W oba miejsca grupy miały dostać się na własną rękę. Ze zrozumiałych względów nauczyciele byli poirytowani.

– We wtorek rano dostałam od pilotki telefon, że te emocje, zdenerwowanie nauczycieli, ona odbiera jako rezygnację z wycieczki. Zamarłam. „Przecież podpisaliśmy umowę, nikt z niczego nie rezygnował!” – opowiada w rozmowie z dziennikarzami tvn-owskiego programu „UWAGA!” dyrektorka szkoły, Justyna Dziasek.

Jak się później okazało, podobna sytuacja spotkała jedną z nyskich szkół, a zgodnie z ustaleniami TVN-u, na tym kontrowersje z udziałem pilotki się nie kończą. Cztery lata temu kobieta, jako przedstawicielka jednego z opolskich biur podróży koordynowała wycieczkę pracowników Elektrowni Opole do Portugalii. Po przybyciu na miejsce pracownicy dowiedzieli się, że nie zapłacono za ich pobyt w hotelach ani za bilety na loty powrotne. Właściciel biura, w którym była zatrudniona Anna P. do dziś bezskutecznie domaga się odzyskania od kobiety 85 tys. zł.

Jak ustalili reporterzy „UWAGI!” Anna P. działa w branży turystycznej od ponad ćwierć wieku. Kobieta zamknęła swoje własne biuro kilka lat temu z powodu niewypłacalności, a jej klienci do dziś nie odzyskali swoich pieniędzy. Po tym epizodzie, kobieta dalej kontynuowała karierę w branży, ale już jako pracownik, a nie właściciel biura turystycznego.

W rozmowie z TVN kobieta zarzeka się, że to nie ona jest organizatorem wycieczek, ale biuro podróży. Jak twierdzi, każda ze stron ma swoje racje, dlatego sprawa została skierowana na drogę postępowania administracyjnego. Zadeklarowała też, że zastosuje się do rozstrzygnięć odpowiednich organów. Od sprawy odcina się także właściciel biura podróży, który nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.

Jak relacjonują dziennikarze „UWAGI!” nauczyciele prawdopodobnie pójdą ze sprawą do sądu i mimo, że pilotka twierdzi, że pieniądze zostaną zwrócone, rozważają wytoczenie jej sprawy karnej o wyłudzenie pieniędzy.

Reportaż „UWAGI!” można w całości obejrzeć TUTAJ.