Mało brakowało, by Dom Kata pozostał tylko wspomnieniem! W ramach toczącego się od dwóch tygodni remontu miała zostać poddana konserwacji i częściowej wymianie m.in. drewniana konstrukcja szachulcowa tego zabytkowego budynku. Zgodnie z zaleceniami nadzoru budowlanego i konserwatora zabytków jednorazowo można było rozebrać najwyżej 3 metry drewnianych segmentów. Jak powiedział nam przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Opolu, pan Bogusław Patyniak, wykonawca nie zastosował się do tych zaleceń, „nieco się rozpędził” i rozebrał większą niż dopuszczalna część konstrukcji, co groziło… zawaleniem budynku! Od katastrofy było o włos, ale na szczęście w porę zareagował inspektor nadzoru budowlanego, zabezpieczono konstrukcję i do tragedii nie doszło.
Tym razem sprawa zakończyła się szczęśliwie, ale na przyszłość apelujemy do naszych władz by przy wyborze wykonawcy remontów jakże cennych paczkowskich zabytków kierowali się nie tylko rachunkiem ekonomicznym, ale też doświadczeniem firm przy tego rodzaju inwestycjach. Tak poważne błędy przy zabytkach tej klasy są niedopuszczalne!