Aleksander Sowa wyda powieść z akcją osadzoną w Paczkowie i Kamienicy. Dziś publikujemy jej fragment.
Aleksander Sowa to pochodzący z Kamienicy autor powieści, opowiadań i poradników, który na swoim koncie ma kilkanaście książek. W 2012 r., w rozmowie z Paczkow24.pl pisarz zapowiedział, że w planach ma m.in. wydanie powieści z akcją osadzoną w Paczkowie, Kamienicy, czeskiej Bilej Vodzie i pobliskich górach. Wszystko wskazuje na to, że książka już wkrótce ujrzy światło dzienne.
Rzecz rozgrywać się będzie w maju 1945 roku i ma związek z niezwykle interesującym, ale tragicznym i nieznanym epizodem naszej historii, jakimi były tzw. „marsze śmierci” więźniów obozów koncentracyjnych. – Będzie to powieść obyczajowa oparta na prawdziwych wydarzeniach. Zacząłem już, zebrałem materiały i chciałbym skończyć, bo byłby to ukłon z mojej strony w kierunku miejsc, gdzie są moje korzenie: czyli Paczkowa i Kamienicy. Mają ciekawą historię, która interesowała mnie od dawna. To niezwykle ważne dla mnie miejsca. – zapowiadał autor w 2012 r.
Wczoraj Aleksander Sowa poinformował, że nad powieścią pracuje już od kilkunastu miesięcy. – Treść kilkakrotnie wymykała mi się spod kontroli, ale obecnie sytuacja jest opanowana Na chwilę obecną skracam treść i poprawiam ją. – mówi kamieniczanin. – Nie chciałbym jeszcze podawać konkretnej daty premiery, ponieważ zwykle i tak okazuje się ona zbyt optymistyczna. Książkę czeka jeszcze redakcja, muszę zadbać o okładkę i parę innych kwestii jak promocja, dystrybucja, konwersja do formatów MOBI I EPUB oraz przygotowanie wydania papierowego. Chciałbym, aby książka ukazała się do końca tego roku, ale nie jestem pewien czy zmieszczę się w tym terminie. Bardziej realistyczny scenariusz to pierwsza połowa 2015 roku. Z 99% pewnością mogę natomiast zdradzić jej tytuł: GÓRA BOGÓW ŚMIERCI. – zapowiada.
– Pisz po pijanemu, ale skreślaj trzeźwy. Książka w pierwszej wersji miała 66 tysięcy słów, po trzech poprawkach skróciła się do 49 tysięcy słów. Ostatecznie objętość powinna wynieść około 8 arkuszy wydawniczych. Poniżej znajdziecie fragment, który najprawdopodobniej zostanie usunięty z treści ale być może Wam się spodoba. Zapraszam do lektury… – kończy Aleksander Sowa.
[box type=”shadow”][dropcap]G[/dropcap]óry Złote, zamykając od wschodu Kotlinę Kłodzką, rozciągają się na długości kilkudziesięciu kilometrów. Tworzą zwarty, wąski grzbiet o krętym przebiegu. Jego najwyższe partie są wyodrębniane jako osobne pasmo. Z tego powodu nikt nie ma pewności, który szczyt jest najwyższy. Nie on jest najważniejszy. Istotne, że istnieje jeden skrywający pewną mroczną historię.
Te tajemnicze wzniesienie Niemcy nazywali Der Hohe Stein, Czesi Vysoký kámen, a Polacy, Górą Bogów Śmierci. Głębokie, wiecznie pogrążone w cieniu pierwotnej puszczy górskiej doliny wokół owego miejsca utrzymują ponury mikroklimat. Śnieg zalega tutaj prawie do maja. Opady są wyjątkowo obfite, do tego często trujące. Las straszy trupami świerków bez igieł, czyniąc zeń makabryczne cmentarzysko. Z przewodników wynika, że turyści powinni wybierać bardziej uczęszczane szlaki. Tutaj łatwo się zgubić. I o ile to atrakcyjny fragment Sudetów, mało tu ludzi. Można wędrować tędy całymi dniami, nie spotykając żywej duszy. Lecz nie znaczy to, że jest się pozbawionym towarzystwa. Cały czas bowiem są z nami zmarli.
Dziewiątego maja tysiąc dziewięćset czterdziestego piątego roku te góry były ostatnim, nienaruszonym wojną zakątkiem Europy Środkowowschodniej. Rankiem, proboszcz Franz Berner pisze trzy słowa w kronice swojej parafii: Deutschland kapituliert. [tooltip text=”Grenztal” gravity=”nw”]Grenztal – nazwa wsi Kamenica funkcjonująca w latach 1936-1945. Pierwsza historyczna nazwa miejscowości odnotowana w dokumentach to Cameniza – pojawia się w dokumencie datowanym na 3.07.1284 roku. Następnie miejscowość pojawia się źródłach jako Camenicza (1286 r.), Kempnitz (1300 r.), Kempnitz iuxsta Paczkow (1305 r.), Kamitz (1312 r.), Camenitz, Kemnycz (1318 r.) Kemnicz (1326 r.)Kemucz (1335 r.), Kempnicz (1402 r.), in willa Kamnig (1579 r.), Camnitz Vila (1651/1652 r.), Kamitz willa (1666/1667 r.), Kamnitz (1743 r.), oraz ponownie Kamitz w 1874 r. W 1936 r. w ramach akcji hitlerowskich Niemiec zniemczającej słowiańsko brzmiące nazwy miejscowości, nazwę wsi zmieniono na Grenztal. [/tooltip]. Wkrótce słuch po nim zaginie.[/box]
Moja mama była jedną z pierwszch mieszkanek Paczkowa , bardzo dużo nam opowiadała co działo się zaraz po wojnie w naszym miasteczku ! Dzisiaj ma 86 lat i dobrą pamięć ! Warto jej opowieści wysłuchać !