Do końca roku pracę w paczkowskiej Fabryce Ceramiki Budowlanej “Jopek” stracić może nawet 25% załogi.
Do końca roku pracę w paczkowskiej Fabryce Ceramiki Budowlanej “Jopek” stracić może nawet 25% załogi.
Do Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie wpłynęło pismo, z którego wynika, że zwolnieniami może zostać objęta ponad jedna czwarta załogi zakładu. Oznacza to groźbę utraty pracy dla ok. 30 osób. Do tej pory wypowiedzenia dostało już sześciu pracowników. Wcześniej kilku zwolniło się na własną rękę.
Paczkowska cegielnia od 10 czerwca pozostaje w stanie upadłości. Zadaniem syndyka zarządzającego obecnie zakładem jest odzyskanie jak największej ilości pieniędzy na pokrycie wszelkich wierzytelności. Zwolnienia mają być jednym z elementów racjonalizacji kosztów funkcjonowania fabryki. Pracownicy otrzymują też znacznie obniżone pensje.
Zdaniem Emiliana Saleja, syndyka paczkowksiego zakładu, sytuacja fabryki nie jest jednak tragiczna. Zgodnie z prawem każde zwolnienie grupowe musi zostać zgłoszone odpowiednio wcześnie w Powiatowym Urzędzie Pracy. Jak zapewnił syndyk w rozmowie z NTO, takie zawiadomienie zostało złożone jedynie asekuracyjnie na wypadek gdyby nie udało się znaleźć nowego inwestora.
Salej podkreśla, że paczkowska cegielnia to nowoczesny zakład z potencjałem i pewne firmy są nim zainteresowane, dlatego szanse na znalezienie inwestora są spore. Przetarg na sprzedaż zakładu zostanie ogłoszony prawdopodobnie za dwa miesiące. Do tego czasu syndyk będzie starał się, by produkcja została utrzymana.
Fabryka Ceramiki Budowlanej “Wacław Jopek” to obecnie jeden z największych pracodawców w gminie. W fabryce przy ul. Robotniczej pracuje obecnie ok. 120 osób. Paczkowska cegielnia jest jednym z pięciu zakladów firmy “Jopek” na terenie kraju.
foto: sxc.hu
{loadposition adsense1}